Nie ma co ukrywać, że rok 2016 to rok wielu zmian, które dotyczą kierowców. Podwyżki ubezpieczenia OC, nowy taryfikator mandatów i przepisy dotyczące prawa jazdy to tylko niektóre z nich. Przez to wszystko kierowcy mógł umknąć jeszcze jeden przepis. Czego dotyczy?
24 stycznia 2016 roku weszły w życie przepisy, które sprawiają, że poszkodowany będzie mógł dochodzić swoich roszczeń tylko przed sądem swojego miejsca zamieszkania lub w miejscu, gdzie doszło do szkody. W tym wszystkim kluczowe słowo to „wyłącznie”. Czy to oznacza, że zasądzane odszkodowania z OC będą niższe?
Zmiany oznaczają, że większość spraw przeciwko Towarzystwom Ubezpieczeniowym będzie zakładana w miejscu zamieszkania poszkodowanego. Tak o tym mówi Bartłomiej Ciesielski, prawnik z biura Rzecznika Finansowego:
„Pozywanie ubezpieczyciela przez sąd miejsca powstania szkody będzie miało raczej marginalne znaczenie, w większości sytuacji będzie to bowiem ten sam sąd (stłuczki w trakcie dojazdu do pracy, z pracy, na zakupach, itp.) albo będzie to sąd który w ogóle nie będzie poszkodowanemu odpowiadał, np. szkoda w trakcie wyjazdu do rodziny w Suwałkach, kiedy poszkodowany jest w Gdańsku”
Mateusz Kościelniak, prawnik z biura Rzecznika Finansowego dodaje:
„Główną intencją ustawodawcy, który wprowadził powyższe przepisy do ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, było zmniejszenie ilości spraw i odciążenie sądów w Warszawie. Skutki zmiany właściwości sądowej w sprawach o odszkodowanie z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych”
Wcześniej poszkodowany w wypadku drogowym decydował, czy pozywał ubezpieczyciela będzie w miejscu swojego zamieszkania lub w mieście, gdzie siedzibę ma Towarzystwo Ubezpieczeniowe. Okazuje się, że zmiana wcale nie musi być taka korzystna.
Wcześniej większość spraw było praktycznie załatwiane w sądach w Warszawie. Sądy te mają już duże doświadczenie w tych sprawach. Dla sądów z „prowincji” będzie to nowość, której trzeba będzie na nowo się uczyć. Niestety może okazać się, że zasądzane odszkodowania mogą być niższe niż do tej pory. Chodzi tu o kwestie postrzegania pieniądza. Duża suma może nie wzbudzać dużych emocji w Warszawie, ale w mniejszych miastach już tak.
A Wy jak oceniacie nowe prawo? Czy jest one niekorzystne dla poszkodowanych i jest tylko próbą odciążenia warszawskich sądów?
Źródło: www.msn.com, www.fakt.pl
